|
Pamiętnika Rozbitków Lost Forum Pamietnika Rozbitków Lost
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kate
Guilty
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:23, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Eunice
Ciasteczkowa Wróżka
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:30, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Guilty
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:31, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eunice
Ciasteczkowa Wróżka
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:32, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Guilty
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:33, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katie
Scene Queen
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:34, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc [Nie zaczyna się zdania od 'więc' ! ] wszyscy ubrali różowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eunice
Ciasteczkowa Wróżka
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:35, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[Wiem, wiem Katie]
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Guilty
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:36, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eunice
Ciasteczkowa Wróżka
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:37, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo przeszył różowy samolocik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Guilty
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:38, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo przeszył różowy samolocik. Pękł na dwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eunice
Ciasteczkowa Wróżka
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:39, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo przeszył różowy samolocik. Pękł na dwie części i wypluł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Guilty
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:40, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo przeszył różowy samolocik. Pękł na dwie części i wypluł niewielki liścik, który
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eunice
Ciasteczkowa Wróżka
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:44, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo przeszył różowy samolocik. Pękł na dwie części i wypluł niewielki liścik, który był zapisany różowym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Guilty
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:46, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo przeszył różowy samolocik. Pękł na dwie części i wypluł niewielki liścik, który był zapisany różowym markerem i zaadresowany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eunice
Ciasteczkowa Wróżka
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:51, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jack szedł przez dżunglę spowitą blaskiem...wielkiego i pięknego... słońca, które sprawiało..ze doktor aż się uśmiechnął, chociaż nie miał zębów. I kiedy tak szedł zobaczył że gdzieś w oddali stoi jego najlepszy kumpel - Walt. Postanowił więc podejść i zgadać. 'Cześć' rzucił nieśmiało doktorek (3 słowa Kate!) wtedy Walt krzyknął...: 'Alleluja!' i upadł [nie udawaj że umiesz liczyć Ewan ] bo wiedział że Vincent jest dziewczynką! Jack odwrócił się i zawołał 'Help!' Jednak nie zdążył.. bo Walt zniknął. I wnet zza rogu wyszła pijana KATE [nie żyjesz!] która miała w ręce dużą butelkę coli light. 'Upiłaś się Colą?!' odpowiedziała "spier** pan" 'Kate jesteś chamska!'- "co tam buczysz?" 'Nic' Jack zemdlał.Kate zostawiła go.. 'Pobawię się Barbie' powiedziała i ruszyła. Drogę zaszedł jej Saywer ktory trzymał.. Ewana za ucho ... i zdenerwowany wymachiwał nim tak mocno że facet nie mogł z bólu nawet jęczeć ale kopnął Sawcia w czułe miejsce i zaczal biec do namiotu krzycząc 'Mama!' Ale mamy nie.. bylo, ponieważ mama wyszła na zakupy. Sawyer postanowił się jak najszybciej ewakuować, ponieważ nie mógł dostać od mamy! Postąpił krok na przód, a wtedy ziemia zawirowała mu pod nogami i przewrócił sie, wpadajajac prosto na Chelsey, która straciła równowagę i upadła łapiąc Sawyera za pasek. Sawcio zaliczył glebę wraz z nią. Wtedy zza drzew wyskoczył Jake, który ubrał strój Batmana i starał się porwać grubego Hugo do swojej super ciężarówki, ponieważ uwielbiał przechowywać ich w klatkach i sprawiać, aby sikali ze strachu prosto na swoich towarzyszy. Więc kiedy tak leciał w podskokach udając bohatera, Hugo zwiewał, przebierając swoimi pulchnymi nożyskami. Nagle niebo przeszył różowy samolocik. Pękł na dwie części i wypluł niewielki liścik, który był zapisany różowym markerem i zaadresowany do Sawyera - największego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|